Dlatego j uwielbiam robić zakupy w sklepach Społem. Może i obsługa "wieje komuną", le przynajmniej widzę tam względny luz i życzliwą atmosferę pomiędzy pracownikamiDokładnie. Najbardziej podoba mi się tam to, że na kasie nikt mi pierwszy nie mówi "dzień dobry", a jak się kogoś o coś spytać to po prostu odpowie, a nie biegnie z przerażeniem, żeby znaleźć to o co pytam. Nie znoszę sklepów z tymi zestresowanymi pracownikami, formułami które recytują itd
|
|
pracowałem w stokrotce rok ch*j kiła i mogiła dzieńdobry siateczkę mówiłem nawet jak sam robiłem zakupy w innych sklepach z przyzwyczajenia pranie mózgu itp. raz pracowałem 12h nie wziąłem nic do jedzenia bo stwierdziłem że zrobie zakupy na przerwie( było na to pozwolenie) ale w trakcie pracy kierowniczka się wku***ła i powiedziała że nie i mam siedzieć głodny zapytałem czy ona nie mogła by wyjść i kupić mi bułki czy czegokolwiek bo nic nie jadłem cały dzień "NIE! jest zakaz" .... Więc grzecznie zapytałem cytuje "Czy mogę się chociaż wysrać na własnej przerwie ?" odpowiedzzi nie usłyszałem po przerwie Kochana kierowniczka zapytała czy chcę napisać wymówienie to może mi dać kartkę , miała fajną minę jak sie zgodziłem teraz siedzę na wygnaniu za granicą i sram na tą firmę i jej standardy Dziekuję stokrotko umrzyj.
|
|
To się bolszewia zbulwersowała, że wymaga się wydajności i cywilizowanych standardów w pracy!!!
Komuna podobno padła ćwierć wieku temu - a tu tylu homo sovieticusów co to dalej myślą, że czy się stoi czy się leży - 1200 się należy! A to się skończyło definitywnie! Dziś obowiązują inne, nie PRL-owskie standardy; jak się komuś nie podoba - nie ma przymusu pracy, niech się zwolni i idzie do roboty tam, gdzie będzie mógł się obcyndalać!
A najlepiej niech założy własny biznes, zatrudni ludzi i pozwoli im tak "pracować", jak mu się dziś samemu marzy - i wtedy dopiero pogadamy, jak pójdzie po miesiącu z torbami...
Niektórym p o p i e r d o l i ł y się relacje i zapomnieli, że to nie klient jest dla obsługi sklepu, lecz obsługa sklepu dla klienta!
Buractwo!
|
|
A ja nie wiem po co to dzień dobry, do widzenia, zapraszamy ponownie. Jak dla mnie zwykłe proszę, dziękuję, uśmiech i sprawna obsługa, to zupełnie wystarczy. Nie lubię stać przed ladą i patrzeć jak 2 ekspedientki w jednym czasie łapią się za sprzątanie blatu, a nie ma komu obsługiwac, ale nie przesadzajmy z tym dzień dobry.Zgadzam sie. |
|
Ja strasznie nienawidze jak ( ogolnie jest tak we wszystkich marketach w polsce ) podchodze do kasy , pakuje swoje rzeczy pani juz smignela wszystkie moje zakupy przez czytnik , ja jeszcze nie zdazylem sie spakowac , ona daje mi reszte pieniedzy, i zaczyna juz 2go klienta przyjmowac jak ja w polowie pakowania.fakt to nasza troszke wina, spakuje sie i dopiero dam pieniazki, nie wczesniej, bo nikt na mnie nie poczeka. tak jest min. we wszystkich Biedronkach w Puławach, i innych super, hiper marketach !
|
|
Dokładnie. Najbardziej podoba mi się tam to, że na kasie nikt mi pierwszy nie mówi "dzień dobry", a jak się kogoś o coś spytać to po prostu odpowie, a nie biegnie z przerażeniem, żeby znaleźć to o co pytam. Nie znoszę sklepów z tymi zestresowanymi pracownikami, formułami które recytują itdNo to przykro mi bardzo ale juz sklepy Społem przejeła Stokrotka. |
|
Gdzie jest Inspekcja Pracy? W sieciówkach i nie tylko, łamane są prawa pracowników nagminnie. Pracowałam w takim sklepie po 8 godzin dziennie, w miesiącu były tylko dwa dni wolne - co druga niedziela za 1200 zł/ m-c. Wymagań wiele a zapłata najniższa. Po 6-ciu latach pracy zachorowałam pierwszy raz i poszłam na zwolnienie lekarskie.Mój pracodawca wkurzył się że musi płacić komuś, kto niepracuje, więc mnie zwolnił. Przyznajcie sami ile razy chory pracownik przychodzi do pracy, nie korzystając z zwolnienia w obawie o utratę pracy? Tu na forum mówi się o kulturze pracownika a ja się pytam gdzie jest kultura pracodawcy?
|
|
Gdzie jest Inspekcja Pracy? W sieciówkach i nie tylko, łamane są prawa pracowników nagminnie. Pracowałam w takim sklepie po 8 godzin dziennie, w miesiącu były tylko dwa dni wolne - co druga niedziela za 1200 zł/ m-c. Wymagań wiele a zapłata najniższa. Po 6-ciu latach pracy zachorowałam pierwszy raz i poszłam na zwolnienie lekarskie.Mój pracodawca wkurzył się że musi płacić komuś, kto niepracuje, więc mnie zwolnił. Przyznajcie sami ile razy chory pracownik przychodzi do pracy, nie korzystając z zwolnienia w obawie o utratę pracy? Tu na forum mówi się o kulturze pracownika a ja się pytam gdzie jest kultura pracodawcy?
|
|
Był ktoś ostatnio w PKO BP i co tam też dzwonią po dodatkową obsługę a może nie ma kolejek a jaki spokój i posłuszeństwo nauczmy się tego w sklepie.zastanawiam się co jest z tym spoleczeństwem,znęcajmy sie nad słabszymi salutujmy silniejszym brawo tak trzymać.
Nie bujmy się traktować się jak barbarzyńcy.dziekuję.Pozdrawiam
|
|
Mnie w stokrotkach najbardziej denerwuje zawsze zadawane przez kasjerkę pytanie czy doliczyć reklamówkę /nadmieniam że najdroższą w porównaniu z innymi supermaketami/ ale jak mówią kasjerki takie polecenie dostali od swoich przełożonych.
|
|
i weź pracuj człowieku...... masakra..... współczuję osobom pracującym w stokrotkach szczególnie tym które mają ciężką sytuację i niestety muszą tam pracować
dobrze, że ktoś to nagłośnił.
|
|
W tych sklepach jest tak,że pracownik kuouje sobie sam ubranie bhp i nieprawda,że daje na to pracodawca,Podwyżka najniższej krajowej jest od stycznia,a tutaj od maja itd można mnożyć zarzuty,mobbing,praca ponad siły.Co na to PIP.Innej pracy w Lublinie nie ma tylko taka.Impel,markety,Naprzód,Margomed,szpitale,szkoły.Tylko wyjeżdżać.
|
|
Wymaganie od pracowników, mówienia "dzień dobry, do widzenia" i bycia miłym dla klientów, to chyba nic wielkiego, raczej już wszędzie obowiazuję takie standardy. Ale jak komuś nie odpowiada, zawsze może poszukać sobie innej pracy.
|
|
Kultura obowiązuje każdego, zwłaszcza w przedsiębiorstwach.
|
|
a mnie drażni w sieciowka obsługa klienta na czas. Jeszcze jeden klient nie zdąży zapakować sobie zakupów, a tu już lecą następnego, i dlatego ja najpierw się spakuje, a dopiero potem płacę ;)
|
|
Niestety tak sie dzieje w wiekszosci Stokrotek a pracownicy zwyczajnie boja sie głosno o tym mowić a szkoda bo warto przyjrzeć sie temu z bliska..poobserwowac,zaradzic temu mobbingowi.Odpowiednio podejsc do pracownikow a na pewno wiele spraw wyszło by na jaw...spraw które za wszelka cenę nie chciałyby wyjsc poza obręb firmy.
|
|
700 razy przez osiem godzin "dzień dobry, siateczkę doliczyć ,szybki skan towarów,kwota do zapłaty ,zachęcam do zakupu (powiedzmy promocyjnego batonika) ,dziękuję,zapraszam ponownie wystarczy by zapomnieć własnego nazwiska
|
|
Nie czarujmy się ,w Stokrotce pracuje ten kto musi.Aktoś kto musi zadowolić się pensją 1200zł.będzie siedział cicho .Więcjakie inspekcje skargi itp. Bezrobotnych nie brak,zawsze ktoś na miejsce takiej osoby się znajdzie.Zastraszanie jest po to by pracownik czuł się mało wartościowy i nie do końca dobry.Więc jeśli jest się takim pracownikiem to siedzi się cicho.Słyszałem że Stokrotka to znajomości, układy ,wyzysk i najniższa krajowa podniesiona od maja zamiast stycznia. Więc kto nie ma znajomości to tam.Ale to ostateczność.
|
|
no fajnie narzekacie ale ile razy w sklepie jęczycie że kolejka za długa mogły by się baby na kasie pośpieszyć bo czasu nie mamy my jako klienci narzekamy to od nich wymagają czy to stokrotka czy inny market wszędzie to samo przestancie narzekać że w kolejce 30minut trzeba stać to przestaną ich ganiac i wszyscy będą zadowoleni.
Tylko że wtedy pujdziecie do innego sklepu oni stracą klientów pozamykają sklepy pozwalniają ludzi i po sprawie nie będzie miał kto narzekać :)
|
|
Tak jest i nic nie można zrobić .Jak chcesz pracować to musisz sie podporzadkowac .
Kasjerka ma naprawde dużo na głowie i nieraz już jej się język plącze , bo nie każdy jest mówcą ,
ale firma tak sobie to wymyśliła za marne wynagrodzenie.
|
Strona 2 z 5
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|